Hejt na obsługę PKP-większość pracowników pracujących "w okienkach" sprzedających bilety. Ile to już sytuacji widziałem, kiedy obcokrajowcy chcą porozumieć się najprostszym angielskim aby kupić bilet a panie wydają się być zdezorientowane jak kilkuletnie dziecko i kompletnie nieznane są im tak skomplikowane zwroty jak "1st November, Platform czy nawet nie potrafią podać informacji, o której godzinie odjeżdza pociąg... Jeśli u góry nad kasą widnieje, napis PO ANGIELSKU "DOMESTIC CZY INTERNATIONAL TICKETS" to chyba wypadałoby znać najbardziej podstawowe i komunikatywne zwroty, żeby sprzedać komuś bilet ! Taka praca chyba do czegoś zobowiązuje.. Litości. Nie róbcie wstydu.
Możliwość dodawania komentarzy możliwa jest po zalogowaniu.
Info