11.07.2016

byłabym wdzięczna za publikację: Moja mama jechała dzisiaj po 7 autobusem do pracy, kiedy zauważyła że kierowca autobusu zaczyna się dziwnie zachowywać. Majaczy, macha rękami, robi się czerwony. Podeszła i zapytała czy wszystko w porządku. Mężczyzna nie był w stanie odpowiedzieć, sprawiał wrażenie nieświadomego tego co się dzieję. Mama, kiedy autobus stał na światłach wyjęła kluczyki ze stacyjki, zadzwoniła po pogotowie i starała się utrzymać kontakt z mężczyzną, podczas gdy cały autobus beznadziejnych i samolubnych ludzi zaczął na nią krzyczeć, aby pozwoliła mu jechać, bo jeden się spóźni do pracy, drugi do lekarza a trzeci się po prostu śpieszy. Zaczęła tłumaczyć, że potrzebuje pomocy, bo kierowca źle się czuje NIKT, ABSOLUTNIE NIKT do niej nie podszedł i nie pomógł – zaczęli tylko krzyczeć, aby otworzyła im drzwi, bo oni się śpieszą. Została sama z kierowcą do przyjazdu karetki. W takich sytuacjach całkowicie tracę wiarę w ludzi i jest mi wstyd, że żyjemy w tak egoistycznym, pustym, znieczulonym i kompletnie pozbawionym empatii społeczeństwie. Wystarczyło podejść i pomóc jej wyciągnąć mężczyznę na świeże powietrze lub chociaż zapytać czy zadzwoniła po karetkę. W autobusie były młode osoby, w tym mężczyźni – niezadowoleni z tego że coś przeszkodziło im przeglądanie nowych snapów i lajków w drodze do pracy. Mam nadzieję, że karma istnieje i kiedyś sami będziecie potrzebować chociaż jednej osoby, która w swoim systemie wartości przekłada zdrowie i życie innych ponad kilka minut spóźnienia lub po prostu zwykłe lenistwo.

(0)
Komentarze (0)
Wyświetlenia w tym miesiącu (4)
Wyświetlenia w tym tygodniu (1)



Możliwość dodawania komentarzy możliwa jest po zalogowaniu.


Powrót