08.05.2016

Hejt na mojego kolegę z Rzeszowa. Sytuacja była następująca. Pisaliśmy maturę z języka polskiego i mój kolega trochę pokreślił i brakło mu później miejsca. Poprosił więc abym na swoim arkuszu napisał część jego wypracowania, on mi dyktował. Napisałem odnośnik, że to do pracy mojego kolegi, bo się nie zmieścił i napisałem jego numer pesel. A teraz dowiedziałem się, że przez niego mogą nam wyzerować prace i będziemy musieli pisać w sierpniu.

(1)
Komentarze (0)
Wyświetlenia w tym miesiącu (4)
Wyświetlenia w tym tygodniu (1)



Możliwość dodawania komentarzy możliwa jest po zalogowaniu.


Powrót