Hejt na pewną pania pracujaca w Galicyjskiej w Grz. Po zamówieniu 3 zapiekanek tradycyjnych, po kilkunastu minutach czekania i zapytaniu się o zapiekanki otrzymałam wiadomość ze owa Pani nie będzie prosić i zapraszać nas po nasze jedzenie, po czym przekazala mi dwie zapiekanki na wynos po czym dodała "z foli sobie odwiniecie" i zaraz zrobi trzecią. No to okej, już bez czepiania, odwijam moja zapiekankę i widze to co na zdjęciu... ser pod zapiekanka, a bagietka rozmoknieta. Podeszłam do Pani, po czym dowiedziałam się ze ta zapiekanka po prostu taka jest od farszu, bo przecież leżała na innej zapiekance!! A rozmoknieta, powiedziała ze nie jest wcale. Hmm zostawię to bez komentarza Ps. Koleżanka mówi że pieczarki były rozmokniete
Możliwość dodawania komentarzy możliwa jest po zalogowaniu.
Info