Hejt na grubą pracowniczkę Kauflanda na Okulickiego która najpierw mnie prawie przewróciła pchając się z kartonami, a potem rozjechałem ją koszykiem, bo mi prosto pod niego wlazła. Mojego kumpla staranowała palecakiem. Cały ten sklep to jedno wielkie bydło, ale tej świnki nie pozdrawiam z całego serduszka.
(0)
Komentarze (0)
Wyświetlenia w tym miesiącu (4)
Wyświetlenia w tym tygodniu (1)
Możliwość dodawania komentarzy możliwa jest po zalogowaniu.