14.06.2017

[ANONIM] Hejt na pracownika kawiarni BUEBUE. 13.06.17 na ogródkach w kawiarni BUEBUE zamówiliśmy sok i grzane wino (sok przynieśli od razu). O wino przyszłam upomnieć się po dziesięciu minutach, gdyż myślałam, że koleżanka za barem, pochłonięta rozmową z przyjacielem(chłopakiem?) zapomniała złożyć zlecenia na bar w środku. Odpowiedziała, że już się robi. Ok, poczekaliśmy jeszcze 10 minut i poprosiłam Panią zapytać dlaczego rozgrzanie wina w mikrofali i pokrojenie do nie pomarańczy trwa tak długo (nawiasem mówiąc, chłopak, który siedział za stołem obok, zamówił hamburgera wraz po mnie i dostał go za jakieś 10 minut). Koleżanka poszła do środka i wróciła z piwem dla innego stolika nic nie wyjaśniając mi i poszła znowu kontynuować swoją inteligentną dyskusję z przyjacielem. Po 35 minutach stwierdziłam że nie ma to sensu, wina mi już odechciało się, jak również dalszego przebywania w tym miejscu. Opłaciliśmy sok i poszliśmy. Ok, sama pracowałam w gastronomii kiedyś. Wiem, że czasami może czegoś braknąć, lub jest duży ruch. Ale jeżeli jest taka sytuacja to trzeba chociażby wyjaśnić klientowi i nie zmuszać go czekać w nieskończoność. Otóż, wielki hejt na kelnerkę z BUE BUE. Nigdy więcej tam nie pójdziemy.

(0)
Komentarze (0)
Wyświetlenia w tym miesiącu (4)
Wyświetlenia w tym tygodniu (1)



Możliwość dodawania komentarzy możliwa jest po zalogowaniu.


Powrót